Komu, komu, bo idę do domu...

Nowe książki w bibliotece to zawsze wielka radość zarówno dla bibliotekarza jak i dla czytelników. Kiedy dostaję informację, że są pieniądze, za które mogę zakupić nowe książki to nieodmiennie napawa mnie to ogromną radością. Zagospodarowanie ich zwykle zajmuje mi kilkanaście minut. Nie dlatego, że kupuje byle co, ale dlatego, że cały rok zbieram zapotrzebowania czytelników, zapisuję ich życzenia i dopytuje co mieli by ochotę przeczytać, Jedynym dylematem jest to z czego zrezygnować, bo lista książek oczekujących na zakup jest zwykle długa. W tym roku udało się kupić 23 pozycje do naszej biblioteki. To niby niewiele, ale w każdej bibliotece nowa książka jest na wagę złota. Dlatego ciesze się ogromnie, że na półce z napisem "Nowości" pojawiły się jeszcze cieplutkie egzemplarze nowych książek. Poniżej kilka okładek tego co pojawiło się na owej półce.

     

Nowy wystrój

Zmian w tym roku dużo. Kolejną zmianą w bibliotece jest jej wystrój. Pojawiło się nowe biurko z ladą biblioteczną, przy której dużo wygodniej obsługuje się czytelników. Nie tylko mnie jako bibliotekarzowi jest wygodniej, ale też moim małym pomocnikom jest łatwiej dostać się do kartoteki czytelników. Lada jest duża, przestronna, pozwala na swobodną pracę bez konieczności przesiadania się do innego stolika. Pojawiła się też całkiem spora szafa oraz dodatkowe regały dzięki którym mnie jako bibliotekarzowi dużo łatwiej jest zorganizować swoją pracę. Wszystko zostało dopasowane na wymiar dzięki czemu każdy centymetr został wykorzystany maksymalnie.